W latach świetności w opuszczonych zakładach naprawczych kolei pracowało około 150 osób. Dziś panuje tutaj cisza i wrażenie, że pracownicy wyszli z myślą, że na drugi dzień wrócą do pracy.
Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z opuszczonego miejsca, w którym czas stanął w miejscu kilkanaście lat temu..
Historia zakładów naprawczych sięga 1882 roku – wtedy to właśnie powstał pierwszy warsztat. Dziś możemy obejrzeć zdjęcia, które są jedyną pamiątką po tym niezwykłym miejscu. W XIX wieku rozwój kolei wąskotorowych następował w bardzo szybkim tempie. Skutkowało to wybudowaniem drugiego kompleksu w 1898 roku – w jego skład wchodziła hala na 25 wagonów, kotłownia, odlewnia, tokarnia oraz dwie kuźnie z 14 piecami kowalskimi.
W zakładach pracowało około 150 wykwalifikowanych pracowników. Zajmowali się głównie bieżącą naprawą wagonów oraz naprawą lokomotyw parowych. W 1912 roku warsztat przeszedł modernizację, stając się dzięki temu najnowocześniejszym i największym zakładem napraw kolei wąskotorowych.
W 1922 roku doszło do sytuacji, w której brakowało taborów do napraw. Aby uniknąć masowych zwolnień pracownicy musieli podejmować prace zastępcze dla kolei normalnotorowych. W 1939 roku scalono sieć kolei, czego skutkiem był wzrost eksploatacji taborów oraz znaczny rozrost zakładu napraw.
W latach 60-tych w zakładach pracowało około 450 pracowników. Właśnie wtedy zaczynają się problemy m.in. brak inwestycji ze strony DOKP.
Ostatnia naprawa parowozu miała miejsce w 1974 roku. W 2001 roku zakończono eksploatację wszystkich kolei wąskotorowych.
Dziś miejsce jest inspiracją dla artystów i fotografów.